2. Time out - metoda na upartego malucha
Kiedy twój trzylatek zaczyna rozrabiać - gryzie brata, bije cię czy zaczyna się głośno awanturować, a twoje prośby ani groźby nie przynoszą efektów, nie raz masz ochotę porządnie mu przylać. Obiecywałaś sobie, że nie będziesz stosować w wychowaniu klapsów, ale twoja cierpliwość jest na wyczerpaniu i czujesz, że ręka coraz bardziej cię świerzbi...
Spróbuj w takiej chwili zastosować prostą i skuteczną technikę "Time out" wymyśloną kilkadziesiąt lat przez psychologów.
Czas na ochłonięcie
Time Out to nie kara, to sposób na pokazanie dziecku jak można "ogarnąć" swoje negatywne emocje gdy nas rozsadzają od środka (a przy okazji wyprowadzają z równowagi całą rodzinę).
Trudno znaleźć równie prosty polski odpowiednik tego hasła, można spróbować poszukać własnych rozwiązań słowotwórczych - "przerywacz", "stop-klatka", "nieruchoma niemowa" itp.
Technika polega na tym, by w momencie gdy dziecko zachowuje się w sposób destrukcyjny, odizolować je na chwilę od reszty rodziny, pozbawiając je w ten sposób uwagi, którą otrzymywało rozrabiając (dzieci wiele rzeczy robią tylko dlatego, by zwrócić naszą uwagę na siebie - gdy są jej pozbawione, rezygnują z negatywnych zachowań). A oto siedem podstawowych zasad, którymi warto się kierować stosując tę technikę.
Kącik odosobnienia
Można dziecko odsyłać do jego pokoju, by tam się uspokoiło lub sadzać w określonym miejscu w pokoju, zawsze na tym samym krzesełku.
Co musisz wiedzieć?
- Nie spiesz się z wprowadzaniem "time out". Ta metoda nie nadaje się dla dwulatków. Tak małe dziecko nie jest w stanie szybko się samo uspokoić. Odsyłanie go "do kąta" może więc zamienić się w walkę i przyniesie efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego. Dziecko będzie uciekać, a ty je gonić i w końcu wszyscy zapomną, o co na początku chodziło. Do wdrażania tej techniki najlepszym czasem są okolice trzecich urodzin. Trzylatek rozumie już, że pewne zachowania są bardzo nie mile widziane i wie co to znaczy "nie wolno".
- Wyjaśnij dziecku zasady. Kiedy zorientujesz się, że maluch jest już na takim etapie rozwoju, że rozumie, co znaczy "złe zachowanie" powiedz mu spokojnie że jeśli będzie rozrabiało (biło, gryzło, krzyczało) to na dwie minuty posadzisz je w konkretnym miejscu, by ochłonęło. Możesz odegrać małe przedstawienia pokazując tę sytuację z udziałem misia.
- Pamiętaj, że to nie jest kara. To raczej sposób na to, by pokazać dziecku, że może poradzić sobie z uczuciami agresji i frustracją (nikt nie rodzi się z takimi umiejętnościami... uczymy się ich powoli i żmudnie właśnie w dzieciństwie). Choć czasem będzie to wymagało od Ciebie wzniesienia się na szczyty cierpliwości - staraj się nie krzyczeć i w żadnym wypadku nie bij ani nie szarp dziecka. Celem tej metody jest przerwanie sytuacji, w której wzrasta złość (u obu stron), pokazanie maluchowi, że można rozwiązywać problemy nie ulegając destrukcyjnym emocjom. Dlatego tak ważny jest tu twój spokój.
- Dawaj maluchowi dobry przykład. Pamiętaj, że dziecko uczy się przede wszystkim przyglądając się temu co robisz, a nie słuchając tego co mówisz. Jeśli więc wymagasz przestrzegania reguł, sama ich przestrzegaj. Jeśli stosujesz "time out" gdy maluch zaczyna bić brata, nigdy nie używaj przemocy. Jeśli wyciszasz dziecko, gdy zaczyna wrzeszczeć wniebogłosy, nie krzycz.
- Staraj się odróżniać zachowania rozmyślnie niegrzeczne, od tych w których nie ma żadnych złych intencji. Twoje dziecko o jeszcze jest bardzo małe dziecko które o wielu zasadach nie ma pojęcia. Dlatego zanim zaczniesz coś egzekwować najpierw powiedz wyraźnie czego oczekujesz (nie ciągniemy kota za ogon, nie gryziemy brata, nie chodzimy w nowym krawacie taty, nie przerywamy drugiemu człowiekowi itp. itd.). Time Out może być stosowany tylko wtedy gdy dziecko robi coś o czym WIE, że jest niestosowne. W pozostałych sytuacjach warto raczej przekierować uwagę dziecka na coś innego...
- Bądź przewidująca. Z całą pewnością możesz się spodziewać niegrzecznego zachowania wtedy, kiedy dziecko jest zmęczone, głodne lub zaczyna się u niego jakaś infekcja. Trudno spodziewać się współpracy po trzylatku, który całe przedpołudnie spędził z tobą na zakupach w centrum handlowym i pada z nóg.
- Nie oczekuj cudów. Dwu, trzylatek jest z natury pełen energii, skłonny do nieustających eksperymentów i badania granic. Trudno go utrzymać w ryzach, a najskuteczniejszą metodą wychowawczą dla tego wieku jest... anielska cierpliwość. Dziecko w tym wieku będzie w kółko i na okrągło testować twoją wytrzymałość, a metoda "wyciszania" będzie jednym z wielu sposobów na to, by nauczyć malca na czym polega pokojowe współistnienie z innymi ludźmi.
KROK PO KROKU
Powiedz maluchowi, co jest w domu zakazane. Pamiętaj, że zakazów nie może być zbyt wiele.
Uprzedź dziecko, że jeśli będzie dalej robiło to co robi (np. dłubało psu w uchu), posadzisz je na krzesełku na 3 minuty.
Policz głośno do trzech uprzedzając, że twoja cierpliwość się kończy.
Przerwij to, co dziecko robi i zaprowadź je (spokojnie) do kącika (do pokoju).
Nastaw minutnik na 3 minuty i powiedz malcowi, że gdy usłyszy dzwonek będzie mógł wyjść z kącika (pokoju) odosobnienia.
Jeśli po skończonej "odsiadce", dziecko znów robi to samo, powtórz całą procedurę.
Pozwól maluchowi wyrażać złość werbalnie (zamienianie czynów na słowa świadczy o dojrzałości).
Bądź konsekwentna w stosowaniu tej metody, jeśli jednak okaże się, że stosujesz ją co dziennie, przyczyny niegrzecznego zachowania muszą leżeć głębiej (czasem powodem są zmiany w życiu dziecka, pójście do przedszkola, pojawienie się rodzeństwa, przeprowadzka, kłótnie między rodzicami).
wstecz